Search This Blog

Polecany post

Green Book

Na pewno, być może, czyli „Green Book” Petera Farrelly'ego.

Sponsoring

SZUM WOKÓŁ SPONSORINGU

Polski akcent tegorocznego 62. Berlinale (jednego z najważniejszych festiwali filmowych zarówno w Europie, jak i na świecie), 17 lutego trafił na ekrany polskich kin, tym samym na ekrany naszego, nowosądeckiego kina Sokół.

Juliette Binoche – odtwórczyni roli Anne w najnowszym filmie Małgorzaty Szumowskiej – daje popis swojego kunsztu aktorskiego, wcielając się w rolę dziennikarki badającej problem prostytucji wśród studentek. Jednak sprośny sposób, w jaki Szumowska potraktowała problematykę filmu, ustawia jej najnowsze dzieło na krawędzi voyeuryzmu.

Sama Juliette Binoche daje z siebie wszystko w tym nierównym momentami filmie, którego wymowa miała na celu określenie moralnego i emocjonalnego zagrożenia, jakie niesie za sobą prostytucja. Czy się udało? Nie do końca. Anne, dziennikarka poczytnego czasopisma dla kobiet, pracuje nad artykułem dotyczącym problemu sponsoringu wśród studentek. Jej praca – w głównej mierze, wymaga przeprowadzania drobiazgowych rozmów z dwiema call girls Charlotte (Anais Demoustier) oraz Alicją (Joanna Kulig). Warto nadmienić, że sam poziom gry aktorskiej Demoustier i Kulig, wcale nie ustępują znacząco samej Binoche. Jednak dość pobieżna znajomość omawianej tematyki przez Szumowską, skutkuje tym, że mamy wrażenie obcowania bardziej z produkcją telewizyjną, swego rodzaju nieobyczajną fantazją seksualną, a niżeli wnikliwą analizą tematu.

Binoche, wydaje się miejscami iść pod prąd omawianej tematyki, przedstawiając wnikliwy i oddany obraz pracy dziennikarskiej, by po chwili wrócić do narzuconej (przez Szumowską) konwencji, stając się przez to swego rodzaju spowiednikiem, a nie obiektywnym dziennikarzem. Film zyskuje jednak na płaszczyźnie emocjonalnej, gdzie w miarę zawiązywania się akcji filmu można na własnej skórze odczuć niepokój Anne, niepokój wymierzony w swoje jałowe małżeństwo i nieokrzesanie własnych dzieci.

En fin de compte, Sponsoring nie ma wiele do zaoferowania w zakresie swojej problematyki. Kiedy jednak Szumowska zaczyna odchodzić od głównego tematu filmu, a skupia się powiedzmy na zagrożeniach, jakie niesie za sobą sam sponsoring, film zaczyna zyskiwać. Jednak dwie wzmianki na ten temat, kilka sprzeczek, czy też paskudny incydent z butelką, to za mało, aby wynieść najnowsze dzieło Szumowskiej do miana filmowego arcydzieła. Reżyserka 33 scen z życia oferuje nam szpanerskie pokoje hotelowe, świeżo wyprasowaną
pościel, obytych w świecie i niegroźnych (w przeważającym stopniu) klientów, jednak nie oferuje niczego, co wychodziłoby poza pobieżnie zarysowany problem prostytucji.

Ocena: 6/10 (niezły)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz