Search This Blog

Polecany post

Green Book

Na pewno, być może, czyli „Green Book” Petera Farrelly'ego.

JUTRO IDZIEMY DO KINA (11)

JUTRO IDZIEMY DO KINA (11), czyli z ogromną przyjemnością oddajemy w Wasze ręce kolejny odcinek cyklu zapowiadającego premiery filmowe nadchodzącego weekendu. Gotowi? Tak więc zaczynamy.

KLIKNIJ, by odtworzyć


Jutro otwarcie nowego tygodnia premier, a już dziś nominację do miana filmu tygodnia otrzymuje Kong: Wyspa Czaszki (Kong: Skull Island, 2017) Jordana Vogt-Robertsa. Reżyser skupia się na losach głównego bohatera – Jamesa Conrada (Tom Hiddleston), który wraz z grupą odkrywców trafia na wyspę króla małp. Szybko jednak okazuje się, że ta spokojna, wręcz idylliczna kraina skrywa swoje drugie, mroczne oblicze. Początkowe priorytety, które przyświecały wyznaczonej przez głównodowodzącego Jamesa Conrada misji, niemal z miejsca ulegają wypaczeniu. W sumie nie ma się czemu dziwić... gigantyczne pająki, latające gady, diabelskie Czaszkołazy, oraz on – tytułowy Kong, wszyscy ostrzący sobie zęby na nieproszonych gości. Misja badawcza siłą rzeczy musi ustąpić miejsca krwawej jatce i walce o przetrwanie. Kong: Wyspa Czaszki zarówno w zwiastunie, jak i krótkich fragmentach, prezentuje się wprost fenomenalnie. Za scenariusz filmu odpowiadają twórcy takich kinowych hitów jak: Lot (Flight, 2012, R. Zemeckis), Wolny strzelec (Nightcrawler, 2014, D. Gilroy), Dziedzictwo Bourne'a (The Bourne Legacy, 2012, T. Gilroy) czy Jurassic World (2015, C. Trevorrow). Również i w obsadzie nie uświadczymy byle kogo: Tom Hiddleston, Samuel L. Jackson, Brie Larson, Corey Hawkins, John Goodman, John C. Reilly – brzmi dobrze. A jak będzie z samym filmem? Osobiście nie spodziewam się przesadnie głębokiego przesłania ani wielopoziomowych wątków – liczę na dobre zabawę, wysokooktanową akcję i wbijające w fotel emocje.

Kolejna premiera, która zagości na ekranach sądeckich kin, to najnowszy film producenta Życia Pi (Life of Pi, 2012), ekranizacja bestsellerowej książki Williama P. Younga – Chata (The Shack, 2017). Główny bohater filmu Stuarta Hazeldine'a – Mack (Sam Worthington), jest szczęśliwym mężem i ojcem trojga wspaniałych dzieci. Pewnego dnia jego rodzinę dotyka tragedia. Najmłodsza córka Missy (Amélie Eve) zostaje porwana. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na morderstwo, choć ciała nie udaje się odnaleźć. Mack popada w coraz głębszą rozpacz, która powoli separuje go od świata i rodziny. Kilka lat po tragedii otrzymuje tajemniczy list z zaproszeniem do leśnej chaty, w której rozegrał się dramat córki. List wydaje się pochodzić od samego Boga. Pełen wątpliwości i obaw Mack decyduje się na spotkanie z nieznanym, które okaże się być niezwykłym doświadczeniem pozwalającym zrozumieć sens rodzinnej tragedii i zupełnie inaczej spojrzeć na życie i świat. Chata Hazeldine'a ma potencjał i całkiem spore zadatki na to, by powtórzyć sukces książkowej kanwy, stając się zarówno artystycznym, jak i frekwencyjnym hitem. Czy poruszająca opowieść o niezwykłej podróży, która pozwoli zrozpaczonemu ojcu na nowo odnaleźć sens życia i odkryć ostateczną prawdę o miłości, stracie i przebaczeniu, spełni pokładane w niej nadzieje? Odpowiedź poznacie już jutro.  

Wyklęty (2017) to oparty na faktach dramat wojenny, którego akcja toczy się w Polsce lat 1945-48 i przedstawia żołnierzy zbrojnego podziemia niepodległościowego, walczących z władzą ludową o powojenny kształt Polski. Historia głównego bohatera oparta jest na kanwie losów ostatniego z Żołnierzy Wyklętych, Józefa Franczaka pseudonim „Lalek”, uczestnika wojny obronnej Polski 1939. Główną rolę w filmie powierzono aktorowi Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach – Wojciechowi Niemczykowi. W obsadzie nie zabraknie także innych aktorów związanych z kieleckim teatrem. Zobaczymy między innymi: Andrzeja Platę, Łukasza Pruchniewicza, Krzysztofa Grabowskiego, Michała Węgrzyńskiego, Andrzeja Cempurę, Edwarda Janaszka, Artura Słabonia, Mirosława Bielińskiego czy Dawida Żłobińskiego. Na ekranie pojawią się też znani w całej Polsce aktorzy filmowi i teatralni, między innymi: Ignacy Gogolewski, Janusz Chabior, Leszek Teleszyński, Piotr Cyrwus, Marek Siudym czy Marcin Kwaśny. Jak zapewnia ten ostatni, wcielający się w rolę „Wiktora”, o wartości tej produkcji przesądza nie tyle rozmach batalistyczny, którego tu nie brakuje, ale przede wszystkim historia człowieka wyrzuconego poza społeczny nawias tylko dlatego, że pozostał wierny sobie i wyznawanym przez siebie wartościom.

Kolejną premierą wchodzącą na sądeckie afisze jest film zapowiadany jako połączenie Thelmy i Louise (Thelma & Louise, 1991, R. Scott), Przerwanej lekcji muzyki (Girl, Interrupted, 1999, J. Mangold) i Lotu nad kukułczym gniazdem (One Flew Over the Cuckoo's Nest, 1975, M. Forman). Obraz zrobił furorę w Cannes, gdzie film pokazywano w ramach sekcji Quinzaine des réalisateurs, a reżyser – Paolo Virzì, po raz pierwszy stanął na canneńskim dywanie, po 20 latach kariery i 12 zrealizowanych filmach. Zwariować ze szczęścia (La pazza gioia, 2016) jest również największym wygranym tegorocznych nagród włoskiego stowarzyszenia krytyków filmowych – Nastro d'argento (Srebrna wstążka) oraz laureatem Złotego Kłosa dla najlepszego filmu na MFF w Valladolid 2016. Film Paolo Virzì'ego to historia Beatrice (Valeria Bruni Tedeschi), gadatliwej mitomanki, i Donatelli (Micaela Ramazzotti), wrażliwej introwertyczki o wychudzonym i naznaczonym tatuażami ciele. Obie są pacjentkami kliniki psychiatrycznej dla kobiet. Zaprzyjaźniają się i pewnego popołudnia postanawiają uciec i poszukać szczęścia w wolnym świecie „zdrowych”. Film określany mianem szalonego, zabawnego, świetnie zagranego, ale pozostawiającego w widzu rysę. Dla mnie osobiście to wystarczająca rekomendacja.

Uwaga! Uwaga! Zło zalęgło się w murach pewnej katolickiej szkoły dla dziewcząt. Na miejscu, w opustoszałym z dnia na dzień internacie, pozostają wyłącznie Katherine (Kiernan Shipka) i Rose (Lucy Boynton), których rodzice – z niewiadomych powodów – nie stawili się po odbiór córek. Równolegle, swoją podróż w kierunku Bramford kontynuuje Joan (Emma Roberts) – tajemnicza kobieta nosząca w sobie mroczny sekret. Jej nadejście uwalnia demony, które zaczynają zagrażać dwójce dziewczyn. Czy zdane tylko na siebie uczennice zdołają powstrzymać moce, które przebudziły się w zapomnianych podziemiach szkoły? Porównywany do Dziecka Rosemary (Rosemary's Baby, 1968, R. Polański) i Carrie (1976, B. De Palma), debiut reżyserski aktora Oza Perkinsa – syna legendarnego Anthony’ego Perkinsa – odtwórcy roli Normana Batesa z Psychozy (Psycho, 1960) Hitchcocka, trafi do kin już jutro. W obsadzie Zła w mnie (February, 2015) znaleźli się m.in.: zdobywczyni Teen Choice Award – Emma Roberts, gwiazda serialu Mad Men (2007-2015) – Kiernan Shipka oraz James Remar (Dexter [2006-2013], Django [Django Unchained, 2012, Q.Tarantino]). Horror Oza Perkinsa znalazł się programie MFF w Toronto oraz Fantastic Fest.

Na koniec iście magiczna historia wesołego Munia, który niespodziewanie i ku zaskoczeniu wszystkich zostaje wybrany do arcyważnego zadania – wraz z bohaterskim Stalonem mają strzec Księżyca i Słońca. Dla beztroskiego i kochającego zabawę Munia to nie lada wyzwanie. Niestety, dość szybko z serii niefortunnych zdarzeń i nadarzającej się okazji korzysta zły mag, który wykrada jedno i drugie. Tytułowy bohater musi wyruszyć w pełną przygód i niebezpieczeństw podróż i naprawić swój błąd. Munio: Strażnik Księżyca (Mune, le gardien de la lune, 2014) jest oryginalnym pomysłem Benoît Philippona, który napisał scenariusz oraz wspólnie z doświadczonym rysownikiem Alexandrem Heboyanem, mającym na koncie pracę przy animacjach Kung Fu Panda (2008, M. Osborne i J. Stevenson) oraz Potwory kontra Obcy (Monsters vs. Aliens, 2009, C. Vernon i R. Letterman), zajął się reżyserią. Za oprawę wizualną i konstrukcję postaci odpowiada Nicolas Marlet, który wyrysował bohaterów takich kinowych hitów jak Madagaskar (Madagascar, 2005, T. McGrath i E. Darnell) czy Jak wytresować smoka (How to Train Your Dragon, 2010, D. DeBlois i C. Sanders), a dyrektorem artystycznym został Aurélien Predal, który pracował m.in. przy: Pingwinach z Madagaskaru (Penguins of Madagascar, 2014, S. J. Smith i E. Darnell), Małym Księciu (Le petit prince, 2015, M. Osborne) oraz Sing (2016, G Jennings). W obsadzie polskiego dubbingu znaleźli się znani i lubiani: Mikołaj Roznerski, który wcielił się w bohaterskiego i pewnego siebie Stalona oraz Olga Kalicka jako mądrą i odważną Glim. W roli Munia, tytułowego Strażnika Księżyca, usłyszymy wielką nadzieję polskiego dubbingu, debiutującego na dużym ekranie Jędrzeja Hycnara. Młodym aktorom towarzyszą również rodzime gwiazdy dubbingu: Przemysław Bluszcz, Artur Dziurman, Jacek Kopczyński, Rafał Zawierucha, Jacek Kawalec oraz Andrzej Blumenfeld. Munio: Strażnik Księżyca już jutro w kinach, a więc szykujcie się na najfajniejszą przygodę pod Słońcem… i Księżycem!

To tyle na dzisiaj, recenzja filmu tygodnia już wkrótce, do zobaczenie w następnym odcinku, a jutro... idziemy do kina.

***

Szczegółowe informacje na temat aktualnego repertuaru znajdziecie na stronach internetowych sądeckich kin. Natomiast więcej filmów oczywiście na www.synekdochanowysacz.blogspot.com, www.facebook.com/StowarzyszenieDlaMiasta i www.sadeczanin.info.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz