Search This Blog

Polecany post

Green Book

Na pewno, być może, czyli „Green Book” Petera Farrelly'ego.

JUTRO IDZIEMY DO KINA (27)

JUTRO IDZIEMY DO KINA (27), czyli kolejny odcinek cyklu zapowiadającego premiery filmowe nadchodzącego weekendu. Gotowi? Tak więc zaczynamy.


To przychodzi po zmroku (It Comes at Night, 2017) to drugi po Krishy (2015) – pokazywanej w sekcji Semaine de la Critique w Cannes, nagrodzonej m.in. Grand Jury Award i Nagrodą Publiczności w Austin na festiwalu South by Southwest  zbierający znakomite recenzje horror Treya Edwarda Shultsa, inspirowany takimi filmami jak Uciekaj! (Get Out, 2017) Jordana Peele'a, Babadook (The Babadook, 2014) Jennifer Kent czy Lśnienie (The Shining, 1980) Stanleya Kubricka.

Wyobraź sobie koniec świata. A teraz wyobraź sobie coś znacznie gorszego... Paul zrobi wszystko, żeby ochronić swoją rodzinę przed nadciągającym, tajemniczym wirusem. Na całym świecie nie ma dla nich bezpiecznego miejsca, oprócz opuszczonego domku w środku lasu. Żyją według surowych zasad, chcąc przetrwać najgorsze. Sytuacja komplikuje się, gdy do chatki trafia kolejna rodzina poszukująca schronienia...

„Rozpoczynając casting stanęliśmy przed trudnym zadaniem. Zależało mi na tym, aby uwypuklić dynamikę pomiędzy bohaterami. Głównym elementem filmu jest rodzina i jak sam fakt jej posiadania wpływa na wybory moralne postaci. Największą tragedią, którą unaocznia »To przychodzi po zmroku«, jest to, że dobrzy ludzie, o dobrych intencjach mogą się pogubić i popełnić straszliwe zbrodnie. Strach przed nieznanym, przed utratą człowieczeństwa, nie zatrzyma instynktu przetrwania. Pierwszy na udział w filmie zgodził się Joel Edgerton. Jego doświadczenie, również jako reżysera pomogło nam doszlifować kreowaną przez niego postać. Byłem zaskoczony, każda jego uwaga dodawała głębi psychologii bohatera. Uwielbiam go. Nazywam go »Papa Joel«. Po Joelu dołączyła do nas reszta zespołu. Fenomenalne Carmen Ejogo i Riley Keough, a także młodzi zdolni – Christopher Abbott i Kelvin Harrison Jr.” – komentuje reżyser.

Horror Treya Edwarda Shultsa stawia widzów w niekomfortowej pozycji obserwatorów tragedii, której nie można zapobiec. To film, który po raz kolejny udowadnia, że tajemnicze, czające się w mroku niebezpieczeństwo jest straszniejsze i dużo bardziej przerażające niż wyskakujące spod łóżka potwory. Zagraniczni krytycy piszą o nienazwanym poczuciu zagrożenia i niepokoju, który rośnie z każdą minutą filmu.

To przychodzi po zmroku zbiera doskonałe recenzje i ma szanse stać się nowym klasykiem gatunku. Według portalu Metacritic horror Shultsa plasuje się wśród najlepszych i najbardziej dyskutowanych filmów 2017 roku!



Postanowione, To przychodzi po zmroku Treya Edwarda Shultsa zyskuje w przededniu otwarcia kolejnego weekendu premier status filmu tygodnia, a sam film zostanie wkrótce przepuszczony przez recenzenckie sito Synekdochy, Nowy Sącz. Poniżej zestawienie pozostałych produkcji wchodzących do repertuaru sądeckich kin.

[VOLTA, 2017, reż. Juliusz Machulski]

Przekręt w rozmiarze KINGSAJZ prosto od prawdziwego mistrza polskich komedii, który nie waha się grać VABANK! Volta (2017) to nowa komedia Juliusza Machulskiego – i zarazem piąty film ze szczęśliwą dla reżysera literą „V”. Henryk Kwinto z Vanabk (1981) i Vabank II, czyli riposta (1984), Jurek Kiler, Cuma z Vinci (2004), Melania i Anton z AmbaSSady (2013), Johnny Pollack z Deja vu (1989), Roman Natorski z V.I.P. (1991), Tomasz Adamczyk z Pieniądze to nie wszystko (2001) – do grona tych nieśmiertelnych postaci kina dołącza Bruno Volta, tytułowy bohater najnowszego filmu Juliusza Machulskiego, w którego wciela się Andrzej Zieliński.

Bruno Volta to prawdziwy „kiler” w rozwiązywaniu zagadek i przeglądaniu ludzi na wylot. Pewnego dnia jego zmysł kombinowania i zarabiania zostaje postawiony w stan pełnej gotowości. Jego znacznie młodsza partnerka Aga (Aleksandra Domańska) w niecodziennych okolicznościach poznaje dziewczynę o imieniu Wiki (Olga Bołądź). Nowa znajoma znajduje w ścianie starej kamienicy tajemniczy i niezwykle drogocenny przedmiot. Volta nie może przepuścić wartej miliony okazji. Wspólnie z „cwaniakowatym” ochroniarzem „Dychą” (Michał Żurawski) postanawia zagrać vabank i jest gotowy na wszystko, aby wejść w posiadanie niezwykłej rzeczy. Nie będzie to jednak łatwe, bo niewinnie wyglądająca Wiki to w istocie godny rywal, a nie jakaś tam „słaba płeć”!

Tematem Volty jest niby historyczno-sensacyjna intryga, ale źródłem komizmu są napięcia między mężczyznami i kobietami. „Historia była pierwsza, ale nie potrafiłem znaleźć odpowiedniej dla niej narracji. Potem miałem pomysł na team kobiet, które robią skok taki jak w »Vabanku« czy w »Vinci«. Pewnego dnia pomyślałem, żeby te dwa pomysły połączyć, i tak powstał punkt wyjścia do scenariusza »Volty«. W procesie oblekania we współczesną opowieść historycznej intrygi zrozumiałem, że chciałbym, żeby mój bohater, nieco negatywny, bo taki jest Bruno Volta, zderzył się z fajnymi, współczesnymi dziewczynami, które nie ustępują mu w inteligencji, a przewyższają błyskotliwością” – komentuje reżyser.

Na bohaterów Machulskiego można liczyć, bo twórca przyzwyczaił nas już do pewnej jakości. Jego filmy nie dają się zaklasyfikować do łatwej kategorii „komedia”, bo, jak pisze w monografii Kino Juliusza Machulskiego Artur Majer, reżyser prowadzi dużo bardziej wyrafinowaną grę z materią kina i odbiorcą, niż mogłoby się początkowo wydawać. Kino Juliusza Machulskiego ewoluuje. Nawet jeśli ironia jest konsekwentnie wykorzystywanym przez niego tropem, a komediowy tryb dominuje w tej twórczości, to tematycznie i formalnie interesują autora wciąż nowe wyzwania, co przekłada się na to, że jego filmy wciąż cieszą się zainteresowaniem widzów.

Na ekranie gwiazdorska obsada, jakiej jeszcze u Machulskiego nie było: Olga Bołądź, Aleksandra Domańska i Katarzyna Herman, którym partnerować będą Andrzej Zieliński, Jacek Braciak, Michał Żurawski, Tomasz Kot, a także ulubieńcy reżysera – Cezary Pazura i Robert Więckiewicz. Sensacyjne zwroty akcji, doskonała intryga, oryginalne postaci oraz dialogi, które staną się kultowe, czyli Machulski w najlepszej formie.



[ENKLAWA, 2015, reż. Goran Radovanovic]

Enklawa (Enklava, 2015) to poruszający, realistyczny film z mrożącymi krew w żyłach scenami powojennej rzeczywistości. Serbski kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny w reżyserii Gorana Radovanovicia pokazuje oczami małego chłopca rezultaty czystek etnicznych i bratobójczych walk, wywracając do góry nogami powszechne przekonania na temat wojny w Jugosławii. 

Dziesięć lat od zakończenia wojny w Kosowie. Dziesięcioletni Nenad (Filip Subaric) mieszka na farmie w małej serbskiej enklawie z ojcem i chorym dziadkiem. Poza nimi w okolicy jest tylko dwóch Serbów: pop i trzydziestoletni nauczyciel. Każdego dnia chłopak dociera do szkoły klaustrofobicznym pojazdem wojskowym. Jest w niej jedynym uczniem, a tęskni za towarzystwem rówieśników. Wiele razy widzi ich z daleka: przez szczeliny w opancerzeniu samochodu obserwuje dwóch chłopców. Dzięki niezwykłej determinacji Nenadowi udaje się odnaleźć przyjaciela pośród społeczności muzułmańskiej. 

Alissa Simon z Variety tak podsumowuje pracę Radovanovicia, jak również utalentowanego niemieckiego operatora Axela Schneppata, wcześniej twórców filmów dokumentalnych: „Dobre aktorstwo i mocna strona wizualna sprawiają, że kibicujemy młodemu bohaterowi, który nie traci wrażliwości i empatii, mimo dzieciństwa spędzonego w biedzie i smutku. Operator często filmuje przez okna i drzwi, co zwiększa wrażenie klaustrofobiczności, w jakiej funkcjonuje Nenad i stanowi kontrast do rozległych przestrzeni, w których pokazywani są Albańczycy. Doskonale z tematem filmu współgra też melancholijna muzyka Eleni Karaindrou (Trylogia: Płacząca łąka Theo Angelopoulosa) i Ireny Popović”.

Enklawa to z jednej strony kino antywojenne o wybaczaniu i miłości, z drugiej film przedstawiający obraz Kosowa głęboko podzielonego wewnętrznie i wyniszczonego wojną. „Mój film sytuuje się w samym centrum dyskusji na temat konfliktu serbsko-albańskiego, który jest rezultatem wojny, zniszczeń i zbrodni sprzed piętnastu lat. Zadaję pytanie, czy możliwa jest koegzystencja tych społeczności pomimo istnienia enklaw chrześcijańskich, otoczonych muzułmańską większością. Odpowiedź wydaje się prosta: tym co dzieli jest nienawiść wynikająca ze strachu przed innością, wciąż istniejąca w obu grupach etnicznych. Strach oznacza brak miłości… To dlatego bohaterem filmu jest dziesięciolatek, który robi coś niewyobrażalnego: zaprzyjaźnia się z kimś z wrogiego obozu! Chciałem zrobić uniwersalną antywojenną opowieść o miłości i wybaczaniu. Jej przesłanie jest pozytywne” – komentuje reżyser.


[DARKLAND, 2017, reż. Fenar Ahmad]

Darkland (Underverden, 2017) to mroczny thriller w reżyserii Fenara Ahmada, który osiągnął pierwszą pozycję w duńskim box-officie w pierwszym weekendzie wyświetlania. Ahmad jest duńskim reżyserem pochodzenia irackiego. Urodził się w 1981 roku w Brnie w Czechosłowacji. W 1986 roku wyemigrował do Danii, gdzie podjął studia w słynnej szkole filmowej Super16. W 2010 roku zrealizował krótkometrażówkę Megaheavy (2009), która została uhonorowany nagrodą Robert. Cztery lata później zadebiutował pełnometrażowym filmem Ækte vare, w którym wystąpił słynny duński raper Kian Rosenberg Larsson znany szerszej publiczności jako Gilli.

Fabuła najnowszego filmu Ahmada skupia się na postaci Zaida (Dar Salim), syna imigrantów z Iraku, spełnionego zawodowo lekarza mieszkającego w Danii. Jego żona spodziewa się narodzin pierwszego dziecka. Radosny czas oczekiwania zostaje zakłócony przez rodzinną tragedię – brat głównego bohatera umiera na skutek pobicia. Wszystko wskazuje na to, że sprawcami są członkowie arabskiego gangu. Z dnia na dzień mężczyzna porzuca swoje uporządkowane życie, aby pomścić śmierć brata. Jako zamaskowany wojownik zaczyna wymierzać sprawiedliwość.

W postać Zaida wcielił się Dar Salim, aktor-samouk, wyróżniony nominacją do nagrody Bodil za debiut w filmie Odejdź w pokoju, Jamil (Gå med fred Jamil – Ma salama Jamil, 2008, O. Shargawi). Salim znany jest z występowania w licznych filmach duńskich, takich jak: Submarino (2010, T. Vinterberg), Porwanie (Kapringen, 2012), czy nominowanej do Oscara Wojnie (Krigen, 2015) Tobiasa Lindholma. Aktor często pojawia się w międzynarodowych produkcjach: Gra o tron (Game of Thrones, 2011-2018), Sobowtór diabła (The Devil's Double, 2011) Lee Tamahori’ego, Exodus. Bogowie i królowie (Exodus: Gods and Kings, 2014) Ridleya Scotta.

Fenar Ahmad jest również współautorem scenariusza do spółki z Adamem Augustem. Na ekranie oprócz Dara Salima pojawią się też: Stine Fischer Christensen (Tuż po weselu [Efter brylluppet, 2006, S. Bier]), Jakob Ulrik Lohmann (Wybawienie [Flaskepost fra P, 2016, H. P. Moland]), Roland Møller (Druga szansa [En chance til, 2014, S. Bier]). Za produkcję odpowiada Jacob Jarek, koproducent takich tytułów jak Tylko Bóg wybacza (Only God Forgives, 2013) Windinga Refna z Ryanem Gosling i Kristin Scott Thomas czy Barany. Islandzka opowieść (Hrútar, 2015), obraz Grímura Hákonarsona uhonorowany nagrodą Un Certain Regard w Cannes. W skład ekipy filmowej Ahmada wchodzą: nominowany do nagrody Robert za najlepsze zdjęcia do filmu Echo (Ekko, 2007, A. Morgenthaler) Kasper Tuxen, montażysta Kasper Leick oraz projektantka kostiumów Rikke Simonsen. Muzykę skomponował Jens Ole Wowk McCoy.




[BABY DRIVER, 2017, reż. Edgar Wright]

Ostra jazda! Mistrz kierownicy, mafijne porachunki, gorąca miłość i najlepsza ścieżka dźwiękowa tego roku!

Baby Driver (2017) to wyreżyserowane przez Edgara Wrighta wysokooktanowe kino akcji i komedia w jednym z Anselem Elgortem w roli niezwykle utalentowanego młodego kierowcy, który zarabia na życie udziałem w napadach. Chłopaka przez całe życie prowadzi muzyka. To ona pomaga mu być najlepszym w tym, co robi. Kiedy poznaje dziewczynę swych marzeń, postanawia porzucić przestępczą przeszłość i zacząć żyć normalnie. Zmuszony przez mafijnego bossa, dla którego pracuje, do udziału w z góry skazanym na niepowodzenie skoku, ryzykuje utratą wszystkiego, co dla niego najważniejsze – miłości, wolności i muzyki.

Kevin Spacey wciela się w kryminalnego bossa, Doca. Wśród ludzi pracujących dla niego znajdują się rozrywkowy Buddy (Jon Hamm), jego dziewczyna Darling (Eiza Gonzalez), a także impulsywny Bats (Jamie Foxx) i podejrzliwy Griff (Jon Bernthal). Ponadto Lily James wciela się w ukochaną głównego bohatera, Deborah a w jego matkę – Sky Ferreira, która ponadto na potrzeby filmu użyczyła swojego głosu. Wokalistka nie przygotowała oryginalnej kompozycji, lecz wzięła na warsztat przebój Easy The Commodores, który swego czasu spopularyzowali też Faith No More. Nagranie wyprodukował Nigel Godrich znany ze współpracy z Radiohead.

Reżyser i zarazem scenarzysta filmu Edgar Wright przyznał, że wideoklip z Noelem Fieldingiem był dla niego podstawą do nakręcenia wypełnionego muzyką Baby Driver. Produkcją zajęli się Tim Bevan i Eric Fellner (Pokuta [Atonement, 2007, J. Wright], Les Misérables: Nędznicy [Les Misérables, 2012, T. Hooper], Teoria wszystkiego [The Theory of Everything, 2014, J. Marsh]) oraz Nira Park (Wysyp żywych trupów [Shaun of the Dead, 2004, E. Wright], Hot Fuzz – Ostre psy [Hot Fuzz, 2007] Edgara Wrighta). W skład teamu filmowego wchodzą również m.in.: laureat Złotej Satelity za najlepsze zdjęcia do Księgi dżungli (The Jungle Book, 2016, J. Favreau) Bill Pope oraz montażyści Paul Machliss i Jonathan Amos. Muzykę do filmu skomponował Steven Price, osoba odpowiedzialna za ścieżki dźwiękowe do m.in.: Legionu samobójców (Suicide Squad, 2016) i Furii (Fury, 2014) Davida Ayera czy Grawitacji (Gravity, 2013) Alfonso Cuaróna.




[MIŚ BAMSE I MIAST ZŁODZIEI, 2014, reż. Christian Ryltenius]

Miś Bamse i miasto złodziei (Bamse och tjuvstaden, 2014) w reżyserii Christiana Rylteniusa to opowieść o najmilszym i najsilniejszym szwedzkim niedźwiadku, który już jutro wyruszy na spotkanie z polską widownią. 

Fabuła produkcji skupia się na tytułowym misiu, który musi ochronić swoją babcię przed złym lisem Reynardem. Niestety, ta zostaje porwana, co uniemożliwiło jej zrobienie miodu, który czyni z Bamse najsilniejszego niedźwiadka na świecie. Postanawia zatem wraz z przyjaciółmi – żółwiem i zajączkiem – wyruszyć w niebezpieczną podróż do Lasu Złodziei. Pełna przygód wyprawa pozwoli im przekonać się, jak wielka jest siła przyjaźni.

Erik Larsson z Filmfenix pisze: „Film jest zrobiony w duchu swojego komiksowego odpowiednika wydawanego w całej Europie, co stanowi duży atut. Animacja posiada niezwykłą i dopieszczoną w każdym calu estetykę. Ponadto, doskonały program animacyjny i kolorystyka powodują, że warstwa wizualna filmu jest prawdziwą ucztą dla oka”.

Reżyserem Misia Bamse, nominowanego do nagrody Złotego Żuka 2014 w kategorii Nagroda Publiczności, jest Christian Ryltenius – na co dzień związany z branżą filmową i telewizyjną jako reżyser i producent animacji kinowych, jak i tych trafiających na mały ekran. Materiałów do scenariusza Johana Kindbloma i Tomasa Tivemarka dostarczyła twórczość Runego Andréassona, jednego z najpopularniejszych szwedzkich autorów komiksów, określonego przez media mianem Disneya Północy, absolwenta Akademii Teatralnej w Göteborgu, do dziś dnia kojarzonego przede wszystkim – właśnie – z serią o niedźwiadku Bamse. 

Za produkcję animacji Rylteniusa odpowiada Jon Nohrstedt (Szybki cash [Snabba Cash, 2010, D. Espinosa] i Szybki cash 2 [Snabba Cash II, 2012, B. Najafi]). W skład ekipy filmowej wchodzi ponadto tandem operatorski Emma Gunnarsson-Maria Hulterstam. Muzykę natomiast skomponował Henrik Lörstad.



To tyle na dzisiaj, recenzja filmu tygodnia już wkrótce, do zobaczenie w następnym odcinku, a jutro... idziemy do kina.

Szczegółowe informacje na temat aktualnego repertuaru znajdziecie na stronach internetowych sądeckich kin. Natomiast więcej filmów oczywiście na www.synekdochanowysacz.blogspot.com, www.facebook.com/StowarzyszenieDlaMiasta i www.sadeczanin.info

(oprac. Bartosz Szarek)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz