Search This Blog

Polecany post

Green Book

Na pewno, być może, czyli „Green Book” Petera Farrelly'ego.

niedziela, 26 października 2014

Kıs Uykusu

Koncepcja nieopierania się złu, czyli „Zimowy sen” Nuriego Bilge Ceylana.

zarys fabuły: Głównym bohaterem jest Aydin, niegdyś aktor, obecnie posiadacz ziemski i właściciel malowniczego hotelu, w którym mieszka z młodszą żoną – Nihal i niedawno rozwiedzioną siostrą Neclą. Hotel zapewnia im przytulne schronienie przed kapryśną pogodą, jednocześnie skazując na wzajemne obcowanie ze sobą.

„Zimowy sen” (2014), reż. Nuri Bilge Ceylan
mini-recenzja: W odróżnieniu od poprzednich obrazów Ceylana w „Zimowym śnie” to mowa bardziej niż obraz podporządkowuje sobie narracje i konflikty, które trawią trójkę głównych bohaterów. Aydin (Haluk Bilginer) to niespełniony pisarz, kiedyś „człowiek sceny”, obecnie publicysta pisujący artykuły do lokalnej gazety; Nihal (Melisa Sözen), jego dużo młodsza żona, społeczniczka na rzecz dzieci, wyprana z emocji i ogólnie rozczarowana życiem u boku pochłoniętego sobą męża. Trzecią osobą dramatu jest Necla (Demet Akbağ), niedawno rozwiedziona siostra Aydina, której pasywność, ciągłe wybebeszanie przeszłości, a co za tym idzie egzystencjalna pustka spowodowana rozstaniem wydają się być twierdzą nie do zdobycia. W przeciwieństwie do poprzedniego filmu Ceylana – „Pewnego razu w Anatolii” (2011) – „Zimowy sen” cechuje na wskroś literacki, zaskakująco „rozgadany” styl i natura prowadzenia narracji (nie bez kozery reżyser dedykuje swój film twórczości Antona Czechowa), a fakt, że większość scen rozgrywa się w czterech ścianach wkomponowanego w zimowy pejzaż tureckiej Kapadocji hotelu Aydina, dodatkowo wzmacnia teatralny charakter całego filmu. Postać Aydina to po części alter-ego samego reżysera; to typ zadufanego w sobie efekciarza – egocentryk z jednej strony, z drugiej mitoman rozgoryczony rzeczywistością, która rzadko kiedy dorasta do wyobrażeń o niej samej. I w tym leży problem i clou całości snutej przez Ceylana opowieści. Aydin, to człowiek, który zatrzymał się w półbiegu, chociaż nigdzie jeszcze nie dobiegł, zasklepił się w „złotych latach” swojej przeszłości, której ciężar pociąga za sobą pozostałe osoby dramatu – żonę Nihal i siostrę Neclę. Aydin to skończony bufon, który zdaje się prowadzić rozbudowane życie wewnętrzne, nacechowane ideałami, zasadami moralnymi, szeroko pojętym uniwersalizmem, melancholią i Bóg-wie-jeszcze-czym – to realizuje i pochłania go bez reszty, ale pozornie, jedynie w obrębie jego samego, stanowiąc kontrę dla najbliższego otoczenia – rozmontowuje na czynniki pierwsze wszystko to, co kiedyś było wyrazem uczuć Aydina względem swojej rodziny. Brak dialogu pomimo natłoku słów. Unikanie kontaktu mimo potrzeby bliskości. Obchodzenie problemów, unikanie konfrontacji, rezygnacja z życia, wreszcie,poszukiwanie spokoju i równowagi – za wszelką cenę. Nadrzędnym celem Ceylana jest ukazanie pustki głównych bohaterów wtopionych w beznamiętne tło księżycowej Kapadocji – wyrażonej w niekończących się tyradach o nieporadności „kasty rządzącej”; dychotomii pomiędzy biedotą a klasą uprzywilejowaną, religią a tradycją, usłużnością mieszczańskich idiotów a milczeniem inteligencji. To stan letargu, w który zapadł cały naród turecki – bezwład, którego nie chce, bądź nie może przezwyciężyć. Bohaterowie dramatu Ceylana to manekiny, żywe trupy, papierowe pajace podskakujące na cienkich sznurkach „złotych lat”, bądź fantazji na ich temat – wyobrażeń, które nie znajdą przełożenia na rzeczywistość... Wiosennego przebudzenia nie będzie, bo być nie może. Strzelba Chechowa wypaliła, ale przystawiona do głowy siostry Necli – bam! – do serca żony Nihal – bam! po raz drugi – finalnie wpakowana w usta samego oprawcy i… Aydin popełnił samobójstwo, rozszerzając je na pozostałe dwie osoby dramatu, który sam wystawił, opisał, obsadzając w głównej roli samego siebie i swoje rozbuchane ego. Zasnęli snem zimowym – wiecznym. 

ocena: 8/10 (bardzo dobry)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz