Piękne, hipnotyzujące i ascetyczne formalnie ramy kryją w sobie ohydny, wypełniony rozpaczą i wrogością obraz, czyli „Lekcje harmonii” Emira Baigazina.
zarys fabuły: W trakcie badania lekarskiego 13-letni Asłan zostaje upokorzony przed swoimi kolegami. Incydent uruchamia ukryte zaburzenie osobowości.
![]() |
„Lekcje harmonii” (2013), reż. Emir Baigazin |
mini-recenzja: Asłan, główny bohater filmu Emira Baigazina, nie jest bohaterem, antybohaterem, ani ofiarą. Nie jest też katem. To postać enigma, którą nie sposób sportretować. Za każdym razem, kiedy patrzymy mu prosto w oczy, nie otrzymujemy niczego w zamian, jedynie bezmyślnie puste spojrzenie człowieka cierpiącego jak zwierzę. Świat kreowany przez Baigazina jest bezwzględny, budowany na prawie silniejszego, duszny i eksploatacyjny; to rzeczywistość, w której brutalizacja każdej sfery życia stanowi swoiste wyznanie wiary, credo „cywilizowanej” ludzkości rozdartej między smutną obojętnością bestii a dążeniem do absolutu. Mocny debiut, niełatwy w odbiorze, ale wart zgłębiania.
ocena: 8/10 (bardzo dobry)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz